Szybki rzut oka na cieplarki i… ufff! Jest cała trójka, co za ulga


Ale to wszystko za nami. Dzieci są w domu. Jasne, trudna droga przed nami. Ale jesteśmy drużyną i póki będziemy trzymać się razem, będzie dobrze

Drodzy Rodzice małych Aniołków, Mamy, którym nie było dane poznać dziecka, które rosło pod sercem – nie wiem, co czujecie i przez co przeszliście, ale bądźcie silni. Wszystko we wszechświecie ma swój cel. Życzę Wam, abyście odnaleźli spokój. I pamiętajcie – Wasze Aniołki obserwują Was z góry i chciałyby widzieć Was szczęśliwych

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz