

Ubraliśmy więc księżniczkę i Arek pojechał z nią do szpitala. Przyjęli Ją na oddział, pobrali krew i mocz do badań. Niestety osłuchowo nie była czysta, mam nadzieję, że nie zrodzi się z tego zapalenie płuc.
Czekamy na wyniki badań. Ciekawe jak długo Alunia zostanie w szpitalu. Oby szybko puścili Ją do domu!
Nasza Księżniczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz