Nie chcemy zapeszać, ale… od jakiegoś czasu Ania nie ma ataków
Zwiększona dawka leku chyba poskutkowała. Oby!!!!!!!! Jeszcze nie jest idealnie, ale organizm naszej córci wraca do formy. Ania nie śpi już całymi dniami, zaczyna znów się uśmiechać
Pomalutku wracają wcześniej nabyte umiejętności – Ania znów obraca się na brzuszek, podnosi nóżki
Nauczeni doświadczeniem nie cieszymy się jeszcze w pełni, wiemy, że ataki mogą wrócić. Ale tak dobrze widzieć, że Ania się nie męczy!!!
A jeszcze gdy do tego się uśmiechnie… Niebo!!! 





Księżniczka bierze teraz dwa leki: Sabril i Vetirę. Sabril pomógł w pierwszych dniach jego podawania, później organizm się uodpornił, ataki wróciły. Pomogła Vetira. Nie jestem neurologiem, może sama Vetira nie zatrzymałaby ataków, ale chciałabym zejść zupełnie z Sabrilu. Niestety w jego skutkach ubocznych jest upośledzenie pola widzenia, a nie po to jedziemy za kilka dni na witrektomię, by lekiem znów pogarszać (już i tak bardzo słaby) wzrok Ani. No ale zobaczymy, co na to nasz neurolog. Czasem trzeba wybrać mniejsze zło, a teraz najważniejsze jest to, by zapanować nad padaczką i by Ania mogła się rozwijać.
Nasza Królewna!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz