Uwielbiam wiosnę! Kocham ją! Wy też?
Niby nic od wczoraj się nie zmieniło, a jednak jest inaczej. Powietrze jest jakieś inne… Czuć w nim pozytywną energię. To chyba od Słońca
Niby tegoroczna zima nie była zła, ale i tak miałam już jej dość. Ta wszechogarniająca ciemność zawsze mnie przytłacza. Jeśli o mnie chodzi, to wiosna mogłaby przychodzić już po Bożym Narodzeniu
No dobra, po Sylwestrze 




Wiosna ma to do siebie, że wraz z nią przychodzą dobre myśli, nowe pomysły i w ogóle człowiekowi CHCE SIĘ ŻYĆ! Ktoś „na górze” dobrze to wszystko zorganizował 

Po okresie ciemności i zimna wychodzi słońce, świat budzi się z zimowego snu. Zaczyna się nowy, lepszy czas. I tak samo będzie u nas. Będzie lepiej. No bo przecież w końcu MUSI być dobrze, prawda? 

Pojutrze Ania będzie miała operowane drugie oko. Tradycyjnie prosimy o trzymanie kciuków 

A tymczasem wybierzcie się na spacer, utopić Marzannę
Miłego WIOSENNEGO dnia


Marzanna – Wanda Chotomska
„Ruszamy gromadą,
wesolym pochodem,
niesiemy Marzannę
nad zieloną wodę.
Plyń sobie, Marzanno,
szumiącym potokiem,
nad morze szerokie,
nad morze głębokie.
Zgiń, przepadnij, zimo,
i nie wracaj do nas,
na przyjęcie wiosny
otwórzmy ramiona.
A teraz, gdy zima
poszła już daleko -
zatańcz z nami, wiosno,
nad zieloną rzeką.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz