Nie miałam żadnych wątpliwości, nie pomyliłam słów przysięgi. Teraz, po tych kilku latach wiem, że miałam rację :) Że wybrałam dobrze :) Nasze małżeństwo nie jest idealne. Oboje mamy swoje za uszami. Jednak to już przeszłość. Liczy się to, co jest tu i teraz. A jest dobrze. Nawet bardzo dobrze :) Są też dni, kiedy myślę, że gdybym zabiła go te 8 lat temu (parą jesteśmy od 15 lat), to może wyszłabym już z więzienia za dobre sprawowanie ;) Ale to chyba świadczy o tym, że nie jesteśmy sobie obojętni, że jeszcze nam na sobie zależy :)
Dostałam dziś od Arka piękne kwiaty i cudną bransoletkę. Ja natomiast podarowałam mu symboliczny prezent - kompas z dedykacją, by zawsze znalazł drogę do domu, bo tu jest jego największy skarb*.
Szkoda, że rocznicy nie obchodzi się codziennie :) Ale wtedy nie byłby to tak wyjątkowy dzień...
* 3 skarby i smoczyca, która ich pilnuje ;)
hahaha smoczyca ;) wzruszyłam się! zupełnie jakbym czytałam o sobie i moim mężu :) życzę Wam by miłość nigdy nie ustała, nie osłabła a wręcz odwrotnie, by rosła w siłę :)
OdpowiedzUsuńwiktoria
Znowu się wzruszyłam! Ach Agnieszko te Twoje mądre wpisy! Życzę Wam kolejnych 88 lat! ☺ Tylko dzieci nie planujcie �� a tak poważnie kochajcie się a przede wszystkim szanujcie i rozmawiajcie bo chyba w tym tkwi sekret ☺ Sto lat Młodej parze!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na kolejne lata.....
OdpowiedzUsuńDziękujemy za życzenia :)
OdpowiedzUsuńA ja, życzę wam przede wszystkim zdrowia, wam i waszym dzieciom, bo zdrowie jest najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Takich życzeń chcemy! :)
Usuń