Byłam wczoraj z dziećmi u pani doktor neurologopedy. To, co usłyszałam podczas wizyty, uskrzydliło mnie :)
Na pierwszy ogień poszedł Olek. Pani doktor oceniła Jego rozwój intelektualny - pod względem mowy i interakcji z innymi ludźmi - na około 10 miesięcy. Czyli mamy małe, dwumiesięczne opóźnienie (dzieci mają teraz 16 miesięcy urodzeniowych, czyli 12 korygowanych). Powiedziała jednak, że mam się tym absolutnie nie przejmować. Olek świetnie rozwija się ruchowo, a jak to facet - nie ma podzielności uwagi ;) Jego mózg "nastawił się" na ruch, gdy Olek zacznie chodzić, powinien ruszyć (nomen omen) z mową. Następna była Ania. Pani doktor nie miała większych uwag, Ania pomalutku robi kroczki do przodu, również stawia na rozwój ruchowy. Widać, że chciałaby już stać, sprawia Jej to przyjemność :) Nadeszła kolej Aluni. I co? Gdy pani doktor dowiedziała się, że Ala zaczęła gaworzyć, powtarzać sylaby, powiedziała, że Ala to gwiazda dnia :) Zrobiła największy postęp z całej trójki od ostatniej wizyty, to ewidentny skok rozwojowy. Pani doktor byla zachwycona, a ja pękałam z dumy ;) Usłyszałam też coś, co dało nadzieję na przyszłość - "to nie są dzieci, którym całe życie będzie trzeba zmieniać pieluchy, poradzą sobie". Podczas naszych pierwszych wizyt były dużo gorsze rokowania, teraz jest o niebo lepiej :) I oby tak dalej!!! :)
Będzie dobrze :) Dziewczynki radzą sobie super, a do Olusia duuużo rozmawiać i chłopak nadgoni. Buziaki dla całej Trójki :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńZ chłopakami różnie bywa. Mój do 3. roku uparł się i w ogóle nie mówił, nawet mama. E-ee - tylko odmowa. A potem (5-7lat) często nas zaskakiwał swoją wiedzą ogólną o świecie.Dużo do nich mów, tłumacz wszystko, co wykonujesz, obserwuj, czy wraz z rozwojem będą rozumiały Twoje prośby i polecenia - a przyjdzie piękna mowa mądrych dzieci.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie panikujemy, ale ze względu na naszą przeszłość, trzymamy rękę na pulsie ;)
Usuń