Alicja przeszła wczoraj zabieg opasania oka u prof. Prosta, w celu przyłożenia odwarstwionej siatkówki. Tym razem szczęśliwie udało nam się dotrwać do zabiegu, Ala się nie rozchorowała w ostatniej chwili ;)
Zabieg się udał. To oko było ogólnie w dużo lepszym stanie, niż to operowane poprzednio. Kontrola u prof. Prosta w lutym, mam nadzieję, że usłyszę wtedy dobre wiadomości...
Dziękujemy wszystkim za kciuki, modlitwy i ciepłe myśli. A dziadkowi Bernardowi za bezpieczne dowiezienie nas do celu :)
Jesteście świetnymi RODZICAMI :)))))))))))
OdpowiedzUsuńOdkąd Was "poznałam" każdego dnia płacze...nie z żalu, nie z litości, ale ze wzruszenia. Jesteście wyjątkowi. Dzieciaki są bardzo dzielne i wierzę, że przyjdzie dzień gdy patrząc wstecz będziecie pewni, że cały ten wysiłek, pot, łzy i ból zaprocentowaly. Wierzę w Was!
OdpowiedzUsuńa jest jakaś szansa, że Ala będzie widzieć? A co z Ania i jej oczkami?
OdpowiedzUsuń