Nie wspomniałam w nim o firmie Marco z Gliwic, a przecież ta pomoc jest dla nas ogromnym odciążeniem materialnym, a co za tym idzie - psychicznym (nie musimy martwić się o podstawową rehabilitację dziewczynek przez najbliższe kilka miesięcy)
Ale spokojnie, nie zapomniałam o naszych Darczyńcach :) Miałam tylko nadzieję, że będę mogła wreszcie podziękować osobiście (a dopiero później opowiedzieć o tym w poście). Niestety ilość obowiązków jakie nas czekają sprawia, że nieprędko będzie okazja do spotkania i uściśnięcia sobie dłoni. Dlatego po raz kolejny dziękuję firmie Marco w sposób wirtualny. Dziękuję w imieniu swoim, Arka, a przede wszystkim w imieniu Ani, Alicji i Aleksandra. Dzięki Wam ich droga do samodzielności jest choć trochę mniej wyboista...
DZIĘKUJEMY!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz