"Cześć! Pozdrawiamy z Asią/Basią/Maćkiem/tu wpisz dowolne imię, wcześniakiem z 25 tc. Wg lekarzy miał/a leżeć i patrzeć w sufit, a jest zdrowym dzieckiem" Często widzę w internecie tego typu teksty. Głównie na grupach zrzeszających rodziców wcześniaków. Mają podnosić na duchu innych rodziców - tych, których dzieci dopiero są na początku drogi, zaczynają rehabilitację. Mają pokazać, że cuda się zdarzają. Tylko dlaczego mnie zamiast uskrzydlać i dodawać sił, te słowa dołują?
Mówi się o tym, że rehabilitacja jest podstawą i że potrafi zdziałać cuda. A ja z każdym dniem coraz mniej w to wierzę... Bo jeśli to prawda, to skąd niepełnosprawni wokół nas? Skąd biorą się dzieci "leżące i patrzące w sufit"? Dziewczynki mają zajęcia niemal codziennie, jeździmy na turnusy rehabilitacyjne... i nic. Nie oczekuję tego, że po kilku miesiącach ćwiczeń Ala będzie biegać, ale chciałabym zobaczyć jakiekolwiek efekty, jakieś światełko w tunelu. To jest dwuletnie dziecko, które nie potrafi przewrócić się z plecków na brzuszek. Na domiar złego jej oczka są w coraz gorszym stanie, boję się, że całkiem straci wzrok. Ma być "rośliną"?! Staram się, by do tego nie doszło, ale czasem zwyczajnie brakuje sił... Czekam na jakiś znaczący postęp w rozwoju Ali, na coś, co rozpali znów we mnie płomień nadziei. Wtedy sobie poradzimy. Chciałąbym w przyszłości wstydzić się za ten wpis, za to, że zwątpiłam... Aluniu, pokaż mamie, że potrafisz! Kocham Cię!
Oby Alunia zrobiła postępy!!!
OdpowiedzUsuńJa tak sobie mySlę,ze lekarze czasem nie robią wszystkiego, nie są za bardzo zapobiegliwi.Bo tak czytając Waszą historię zastanawiam się co by było, gdyby lekarze wcześniej kazali mamie się polozyc i lezec.Moze dolezalaby do tego 8 miesiaca ciązy ...Przeciez, to ciąza trojaca, w sumie wysokiego ryzyka.Wydaje się,ze zbyt mała zapobiegliwośc często wlasnie doprowadza do takich sytuacji...
To sobie zarzucam - powinnam leżeć od pierwszego dnia ciąży. A z drugiej strony lekarze mówili, że moge pracować, w miarę normalnie funkcjonować - tylko się oszczędzać. Gdy leżałam na patologii ciąży te 3 tygodnie, mój lekarz prowadzący powiedział mi, że koledzy zarzucaja mu, że niepotrzebnie zajmuję łóżko... Kilka dni później dzieci nagle przyszły na świat. Gdyby to stało się w domu, nie miałyby szans :(
UsuńNa nic nie ma żadnej reguły, moja koleżanka też nie leżała, była w ciąży z trojakami, funkcjonowała normalnie, nie pracowała jeszcze bo zaszła w ciażę tuż po maturze czyli była bardzo młoda mamą, ale nie leżała, urodziła 3 zdrowych chłopaków, choć w trakcie porodu mogło się wszystko zmienić BO KONOWAŁY KAZAŁY JEJ RODZIĆ TROJAKI NATURALNIE!!! - na szczęście NA CZAS wdrożyli CC i wszystko się udało - dziś chłopaki mają po ok. 25 lat, zatem nie ma żadnej reguły
UsuńWspaniało Mamo Trójki Cudownych Dzieci! Wierzę w to, wierzę że Alunia zrobi postępy..powolutku...małymi kroczkami, ale zrobi...!!! BO WALCZYSZ O TO, Walczysz o jej rozwój!Walczysz o Dzieci... Jesteś Niezastąpiona i Twój Mąż też- w tej walce! Trzymam za Was kciuki! Ania WW
OdpowiedzUsuńOby tak było! Dziękuję!
UsuńNo może i Ala się nie turla ale ładnie trzyma pion i główka jej nie lata. Znam osobiście chłopczyka, też niewidomego, który przez trzy lata rehabilitowany nie robił żadnych postępów. a w przeciągu jednego roku doszedł do tego że podtrzymywany chodzi. Teraz ma 4 latka. Jego przykład jest dla mnie otuchą, bo sama rehabilituję swojego synka. Też tak ciężko ćwiczy, a efektów nie widać :( ale będzie dobrze!!!!
OdpowiedzUsuń