My – zwyczajni rodzice nadzwyczajnych dzieci.
To my – Agnieszka i Arek.
Nie jesteśmy jacyś nadzwyczajni.
Dlaczego więc to nas spotkał taki zaszczyt i szczęście?
Dlaczego to właśnie my możemy być rodzicami tak cudownych dzieciaków?
Może kiedyś znajdziemy odpowiedź na to pytanie…
Są państwo piękną parą i to jest wspaniałe, że jesteście ze sobą na dobre i złe i wspieracie się wzajemnie. Nie możecie zapominać w tym całym zabieganiu o zdrowie dzieci także o sobie. Pielęgnujcie swoją miłość i nigdy o tym nie zapominajcie. Szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dzieci. A dzieci wszystko wyczują i wiedzą :) Powodzenia. Pozdrawiam Iwona
OdpowiedzUsuńJakbym siebie widziala z mezem 14 lat temu. Kiedy nam sie urodzily blizniaki i bylo tak ciezko,ze zamiast cieszyc sie nimi balam sie kazdego dnia. tez urodzili sie za wczesnie, niedotlenienie mozgu, wylew kwi do mozgu, rechabilitacja. A jednak wszystko sie dobrze skonczylo. Sa juz tacy duzi i kocham ich najbardziej na swiecie. ciezko nam bylo z mezem, brak pracy brak srodkow na rehabilitacje ale przeslismy przez to i kochamy sie jeszcze mocniej niz wtedy. Kiedys pytalam "Dlaczego nas to spotkalo?" Dzisiaj dziekuje za kazdy dzien. Duzo sily Wam zycze.
OdpowiedzUsuń